Przedstawiciele podkarpackiego urzędu marszałkowskiego podczas obchodów 150-lecia Powstania Kolei w Regionie Bieszczadzkim poinformowali, że na czas najbliższych wakacji uruchomione zostaną weekendowe kursy pociągów osobowych z Sanoka i Rzeszowa w kierunku Ustrzyk Dolnych i słowackiej miejscowości Medzilaborce. Połączenia będą obsługiwane przez Polregio.
Napisać o tym, że kolei pasażerskiej w Bieszczadach jest ciężko to jak nic nie napisać. Dopiero od półtora roku najbardziej tajemniczy region Polski połączony jest z resztą kraju dwoma codziennymi połączeniami pomiędzy Zagórzem a Krakowem. Kursy te obsługuje na zlecenie PKP Intercity tabor należący do SKPL, prywatnego przewoźnika, który całkiem niedawno postanowił jednak zaryzykować i założyć jedną ze swoich baz w Zagórzu. I okazało się, że tabor spalinowy (skupowany przez kilka lat głownie od Kolei Śląskich) a w szczególności jednostki SN84 radzą sobie całkiem przyzwoicie w surowych bieszczadzkich warunkach i zgodnie z rozkładem jazdy dwukrotnie każdego dnia docierają z pasażerami pod Wawel i z powrotem.
W dni robocze pociągi TLK Wetlina i TLK Bieszczady stanowią połowę dziennych połączeń pomiędzy Sanokiem a Krosnem i Jasłem. Drugą połowę stanowią cztery kursy Polregio na trasie Sanok – Jasło. Tutaj należy podkreślić, że są to jedynie połączenia symboliczne gdyż godziny ich kursowania w niczym nie odpowiadają potrzebom lokalnej społeczności. W związku z tym lokalna społeczność z nich nie korzysta. A szkoda bo czas przejazdu, przykładowo TLK Bieszczady z Sanoka do Krosna jest krótszy o 10 minut od czasu przejazdu najszybszego autobusu łączącego oba te ośrodki
Decyzja o uruchomieniu przez Polregio przy dofinansowaniu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego, wakacyjnych połączeń kolejowych z Rzeszowa i Sanoka do słowackiej miejscowości Medzilaborce i do Ustrzyk Górnych sprawiła, że pociągi osobowe znów pojawią się na bieszczadzkich szlakach. Na razie tylko w weekendy podczas kanikuły, ale niech to zostanie przyjęte jako zapowiedź, powrotu regularnych połączeń kolejowych na linie kolejowe nr 107 i 108 w znacznie większej częstotliwości.
O ile to pierwsze rozwiązanie, z jeżdżeniem na Słowację, było stosowane już w ubiegłych latach, o tyle uruchomienie połączeń do Ustrzyk Dolnych jest wynikiem diametralnej zmiany sytuacji na świecie, czytaj – wojny w Ukrainie. Zapomniany przez lata fragment linii kolejowej nr 108 od Zagórza do Krościenka i, dalej do granicy, dostał nadzieję na drugie życie dzięki PKP Intercity i SKPL, które w wakacyjne weekendy zdecydowały się od ubiegłego roku wjeżdżać do miejscowości Uherce.
O dalszej części tego szlaku przypomniano sobie w lutym tego roku gdy Rosjanie dokonali agresji na Ukrainę i u naszych wschodnich granic pojawiły się nieprzebrane tłumy uciekających przed wojną osób. Postanowiono „na szybko” naprawić wszystko to, co niezbędne na nieużywanym od 12 lat szlaku pomiędzy Krościenkiem a Uhercami by jak najprędzej móc specjalnymi pociągami odciążyć przyjmującą ogromną ilość uchodźców Medykę. Marketingowo ten pierwszy kurs wypadł słabo ale nie warto w tym momencie zagłębiać się w przyczyny takiego stanu rzeczy. Najważniejsze, że pomoc w postaci specjalnych kursów ruszyła także i koleją przez Krościenko. Oprócz falstartu w dniu debiutu potem pociągi Polregio i SKPL już bez przeszkód woziły uchodźców. I stąd, w związku z tym, że jednak „da się”, narodził się pomysł by podczas najbliższych wakacji, z myślą głównie o turystach, mających przyjechać wypoczywać w Bieszczady, uruchomić m.in. weekendowe połączenia Sanok – Ustrzyki Dolne.
Pierwszy kurs jest zaplanowany na sobotę, 25 czerwca, gdy z sanockiego dworca o godzinie 6.18 odjedzie pociąg nr 33305, który przyjedzie do Ustrzyk o 7.22. Stamtąd pociąg oznaczony symbolem 30300 odjedzie w drogę powrotną o 7.32 by o 8.36 znaleźć się w Sanoku, gdzie nastąpi skomunikowanie z pociągiem nr 30995 z Rzeszowa do Medzilaborec.
Drugi kurs wyruszy z Sanoka o 19.31 (nr 30307) by być na miejscu o 20.35. Po kilkunastominutowym postoju w Ustrzykach z powrotem do Sanoka o 20.43 wyruszy pociąg nr 30302, który do stacji docelowej dotrze o 21.47.
Pierwotnie pociągi te miały pokonywać odcinek o długości 16 km Olszanica – Ustrzyki Dolne w czasie 53(!) minut gdyż skonstruowany rozkład przewidywał, że będą tamtędy poruszać się z prędkością 20 km/h. Jednak wskutek apeli lokalnego samorządu i negocjacji z urzędem marszałkowskim oraz PKP PLK udało się „podnieść” prędkość na tym odcinku o… 150 procent. Dzięki temu pociągi pokonają cała, niespełna 42-kilometrową trasę, pomiędzy Sanokiem a Ustrzykami w 64 minuty. To czas porównywalny do komunikacji autobusowej i, co równie ważne, pociągi zatrzymają się na wszystkich stacjach i przystankach. Na stronie przewoźnika wyczytaliśmy, że bilet będzie kosztował 10,50 zł. Pociągi będą jeździły od 25 czerwca do 28 sierpnia w każdą sobotę i niedzielę.
Za kilka dni więcej słów poświęcimy też planowanym kursom Rzeszów/Sanok – Medzilaborce. Nie ukrywamy, że będziemy kibicowali tym połączeniom by znalazły one swoich adresatów. Nie jest tajemnicą, że w okresach wakacyjnych kolejowe kursy do popularnych miejscowości turystycznych, bez znaczenia czy położonych w górach czy nad morzem, cieszą się sporym wzięciem pasażerów. Czy tu będzie inaczej?
Tekst i foto: JG