Siwy (i nie tylko) dym w Komańczy

Miłośnicy historii i militariów w niedzielne popołudnie zjechali się do tej miejscowości by zobaczyć historyczną rekonstrukcję bitwy stoczonej na tych ziemiach w 1915 roku. Impreza zorganizowana została w ramach realizacji projektu pn. „Karpackim Szlakiem Wielkiej Wojny – uczcijmy 104. rocznicę odzyskania Niepodległości.

Trzeba przyznać, że warto było wybrać się na inscenizację bitwy stoczonej w Bieszczadach w 1915 r. pomiędzy carską armią rosyjską i carsko-królewską armią austro – węgierską. Wysoka dbałość o szczegóły, efekty pirotechniczne i zaangażowanie aktorów sprawiły, że widzowie mogli oczami wyobraźni przenieść się o te 107 lat wstecz by w roli świadków wziąć udział w przedniej jakości widowisku, które stworzono w pogodną niedzielę w Komańczy. Atrakcyjność rekonstrukcji i opis bitwy znacznie podniósł komentarz, którego autorem był  prof. Andrzej Olejko – historyk, specjalizujący się w dziejach wojskowości i lotnictwa.

Nie zabrakło również replik strojów i mundurów z tamtych czasów. Od pistoletów i karabinów do samolotów, gdzie te ostatnie kilkakrotnie przeleciały nad polem bitwy „włączając” się do toczonego boju. Sumując, była to niespełna godzina świetnej lekcji historii, w której warto było wziąć udział. Tu należy podziękować aktorom tej sztuki czyli ludziom z piętnastu grup rekonstrukcji historycznych z Polski i Słowacji. Organizatorem Rekonstrukcji Bitwy Historycznej był Roman Bzdyk, Wójt Gminy Komańcza oraz tamtejszy Gminny Ośrodek Kultury a patronat honorowy nad wydarzeniem objęli Tibor Gerencsér – Konsul Generalny Węgier w Krakowie oraz Stanisław Chęć, Starosta Powiatu Sanockiego.

Tekst i foto: JG

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookies (cisteczka).
Wykorzystywanie plików Cookie
Informacje o cookies
AKCEPTUJĘ